niedziela, 3 czerwca 2012

dwanaście miesięcy.



ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ PUŚĆ SAD MUSIC :) 
+MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBA xx

Co byś zrobiła, gdyby w tak krótkiej chwili wszystko się zmieniło? gdybyś w tak szybkim czasie straciła osobę, która nadawała sens Twojemu życiu? założę się, że byłabyś bezsilna równie mocno jak ja.
a wszystko zaczęło się tamtego dnia...

19 kwietnia 2012 rok
"- Kate, wstawaj! - krzyknął Liam starając się mnie obudzić.
na marne...
- wstawaj, no! - krzyczał tak już około dziesięciu minut.
otworzyłam leniwie oczy i ujrzałam poddenerwowany wyraz jego twarzy.
- hej, coś się stało? - przywitałam się grzecznie i zapytałam.
- jedziemy do szpitala. - oznajmił. podskoczyłam jak oparzona spadając przy tym z łóżka i zrzucając na ziemię kołdrę.
- dlaczego?
- Niall miał wypadek. - rzekł.
podniosłam się z podłogi i stanęłam naprzeciwko Liama.
- jak to? - spytałam.
- wszystkiego dowiesz się na miejscu. pośpiesz się, czas na nas. - powiedział i opuścił mój pokój.
podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej pierwsze lepsze ciuchy, po czym założyłam je na siebie.
- nie czas na strojenie się. - pomyślałam.
zbiegłam na dół do Payna i wraz z nim wsiadłam do samochodu i odjechałam.
będąc na miejscu biegem udałam się pod salę operacyjną. byli tam już chłopcy. płakali. dopiero teraz do mnie doszło, że mój chłopak właśnie walczy o życie. rozpłakałam się jak małe dziecko. łez, które spływały po mojej twarzy nie dało się zliczyć, a zaczerwienione i opuchnięte policzki sprawiły, że wyglądałam jak siedem nieszczęść. no, ale cóż. teraz nie było to istotne. liczył się, tylko Niall.
po paru godzinach podszedł do nas mężczyzna w białym fartuchu. przekazał nam jedynie dwa słowa.
przykro mi
upadłam na chłodne kafelki i rozryczałam się jeszcze bardziej.
- czy to właśnie taki miał być koniec? - spytałam."

Dear Niall

19 maja 2012 rok
siedzę w naszym wspólnym mieszkaniu i wpatruję się w Twoje zdjęcie. Niall! dlaczego mi to zrobiłeś?
miałeś tu być. być przy mnie. a teraz? teraz Cię nie ma. obiecałeś. że będziesz zawsze. ale wiem, że to nie Twoja wina, choć trudno jest mi się z tym pogodzić. nie zostawiłeś tu nic. prócz wspomnień. ale wiem, że one z czasem wyblakną, co cholernie mnie smuci i dołuje. pozostały tu również zdjęcia. ale co mi po nich? są to jedynie chwile zatrzymane w pewnym momencie. wiem, że one nie powrócą. lecz i tak wierzę, że pewnego dnia będziemy razem. już niedługo...

uśmiecham się na sam widok jego fotografii, choć po chwili i tak wybucham płaczem. przyjaciele są przy mnie, co bardzo mi pomaga. lecz nie jestem pewna czy kiedykolwiek uda mi się wysilić na bycie szczęśliwym. ja po prostu nie mam już siły.

19 czerwca 2012 rok.
zachowuję się jak jakaś psychopatka. niszczę wszystkie rzeczy, które wywołują u mnie smutek. najgorsze jest to, że są to Twoje rzeczy, Niall. obawiam się, że po jakimś czasie zabraknie mi pamiątek po Tobie. choć może wcale ich nie chcę? ja pragnę Ciebie. chociaż to i tak jest nie możliwe.

obejrzałam dziś film na którym tańczę z nim na ślubie Liama i Danielle. byliśmy tacy szczęśliwi. nikt nigdy nie da mi tyle szczęścia co on. to jedyna rzecz, której jestem pewna w stu procentach.

19 lipca 2012 rok
zakochałam się Niall. zakochałam się w Tobie od nowa. czy to w ogóle możliwe? jestem dziwna, wiem. ale wciąż mnie kochasz, prawda? czy kochasz mnie jeszcze Niall? gdziekolwiek jesteś? jeżeli możesz to przyjdź. bo sama nie daję rady. zastanawiałam się ostatnio po co piszę te listy do Ciebie, które kładę u Ciebie na grobie? czy Ty w ogóle je czytasz? czy one Cię obchodzą choć w małym stopniu? Niall, nie widziałam się od tamtego dnia. powoli zapominam jak wyglądasz. zdjęcia nawet już nie pomagają. zapomniałam jak wygląda twój uśmiech. uśmiech, który kiedyś kochałam.

widziałam go. był u mnie w śnie. uśmiechnął się. tak jak dawniej. płakałam, bo nie mogłam go dotknąć. chyba mam depresje. od tamtego czasu nie wyszłam z domu. to już równe 3 miesiące, prawda?

19 sierpnia 2012 rok
dziękuję Niall, tak bardzo dziękuję. przychodzisz do mnie w snach już prawie każdej nocy. to jakiś znak?
wiem, że jesteś przy mnie, ponieważ sam mi to powiedziałeś. dziękuję również za to, że czytasz to wszystko. jest to pewien sposób komunikowania się z Tobą. lecz czy ma to sens? Twoja mama powiedziała, że muszę z kimś porozmawiać. ale mi nie potrzebna rozmowa z osobami z zewnątrz. wystarczysz mi ty. zostaniesz przy mnie?

siedziałam na naszej sofie i wspominałam czasy, gdy jeszcze tu był. gdy całował mnie w czoło i gdy przytulał mnie co chwilę. czy kiedyś jeszcze mnie odwiedzi? bo jak na razie nie widuję go nawet w mych snach.

19 września 2012 rok
wiele osób przychodzi po nasz dom i pyta się o Ciebie. nie mam sił wyjść do nich, a co dopiero odpowiadać im. wiem, że nie byłbyś ze mnie zadowolony. Ty zawsze kochałeś waszych fanów. a i zapomniałam wspomnieć.. One Direction już nie ma. chłopcy postanowili zmienić nazwę, ponieważ uznali, że bez Ciebie 1d nie istnieje. tak po prostu... wiem, że nie pisałam o nich zbyt dużo i wyszłam na egoistkę pisząc za dużo o sobie, ale ja chciałam przekazać Ci wszystko co mam do powiedzenia o swoich uczuciach, gdy nie ma Cię przy mnie. oni również przeżyli to bardzo boleśnie. tak samo jak ja nie potrafią się wciąż otrząsnąć. bo Ciebie nie ma i nigdy już nie będzie.

odwiedziła mnie pani Maura. rozmawiałyśmy o nim. była strasznie przybita i było jej smutno. mi również.
mówiła, że gdyby jeszcze tu był z pewnością wzielibyśmy ślub. podobno zwierzał jej się z tego, że chce mi się oświadczyć. ciekawe czy to prawda?

19 października 2012 rok
zasypiam jedynie po to, by móc Cię zobaczyć. lecz dlaczego odwiedzasz mnie tak rzadko? chciałabym Cię poczuć. dlaczego nie mogę? zrób to dla mnie i wróć. proszę.

dlaczego nie dzieje się nic? czyżbym już stało się takie same? bez niego jest mi tu nudno. nikt nie potrafi mnie rozweselić. chcę, żeby jak dawniej, choć nie wiem po co się łudzę, skoro wiem, że tak nie będzie.

19 listopada 2012 rok
pierwszy raz od siedmiu miesięcy zalogowałam się na twittera. weszłam w mentions, a tam spam. no, ale czego mogłam się spodziewać? napisałam jedynie, że żyję. dlaczego Twoje konto nie zostało usunięte? muszę pogadać o tym z chłopakami. zadzwonię do nich wieczorem, od razu gdy tylko wrócę z cmentarza.

rozmawiałam z chłopakami. postanowili usunąć mu twittera. fanki będą niepocieszone. one codziennie do niego piszą. choć jego nie ma. to trochę dziwne. one tęsknią. tak bardzo tęsknią.

19 grudnia 2012 rok
postanowiłam, że tegoroczne święta spędzę samotnie. wiem, że nie powinnam, ale taka jest moja decyzja.
pamiętam jak w zeszłym roku siedzieliśmy przy stole i składaliśmy sobie życzenia co pięć minut. to wyglądało tak zabawnie, że wszyscy się z nas śmiali. tęsknię za tym.

w wigilię usiadłam sama na sofie i przeglądałam album ze starymi zdjęciami. znowu.. lecz tym razem nie płakałam. starałam się być silna, choć było to strasznie trudne. było warto, bo udało się.

19 stycznia 2013 rok
nie wierzę, że jest już rok 2013. mieliśmy spędzić sylwestra razem, prawda?
pamiętasz Carlosa? wydaje mi się, że znów pragnie być jak najbliżej mnie. ale nie martw się. on mnie przeraża. nigdy w życiu już mu nie zaufam. zadaję Ci tyle pytań, a Ty na żadne mi jeszcze nie odpowiedziałeś. to trochę smutne, bo to tak jakbym pisała sama ze sobą, nie?

minęło już tyle miesięcy, a ja jeszcze się nie pozbierałam. czy to źle?

19 luty 2013 rok
walentynki również spędziłam samotnie. znalazłam pod drzwiami jedynie kartkę i czerwoną różę od Harry'ego. nie uważasz, że to słodkie? ale proszę, nie bądź zazdrosny.
chłopcy wydzwaniają do mnie od paru tygodni lecz ja nie mam czasu, by z nimi porozmawiać. jestem zbyt zajęta obmyślaniem planu.

spotkałam Harry'ego na cmentarzu i chwilkę porozmawialiśmy. ale niedługo, bo śpieszyłam się. przecież wszystko musi być idealne, prawda?

19 marca 2013 rok
tak trudno uwierzyć w to, że minęło już 11 miesięcy, nie uważasz? czas tak szybko mija. pamiętam dni, gdy byliśmy razem. ich już nie ma. odeszły w niepamięć. ale już niedługo kochanie.

usiadłam na ławce koło jego nagrobka i zaśpiewałam mu piosenkę. wybrałam "moments", bo jest ona moją ulubioną z płyty Up All Night. starałam się nie fałszować, lecz średnio mi to wychodziło, gdyż nie zostałam obdarzona jakimś specjalnym talentem. ciekawe, czy on to słyszał?

19 kwietnia 2013 rok
dziś mija rok od tamtego dnia. 365 dni, które okazały się być najgorszymi dniami w moim całym życiu. ale to koniec. przepraszam, ale dłużej nie mogę tu być bez Ciebie. za bardzo tęsknie, za bardzo mi Cię brakuje.
mam nadzieję, że nie obrazisz się, że dołączę do Ciebie, prawda? przynajmniej nie będziemy już trwać oddzielnie lecz wspólnie.
a więc muszę pożegnać się ze wszystkimi bo nie spotkam się z nimi w najbliższym czasie.
a Ty ? czekaj na mnie, słoneczko, bo niedługo zawitam tam, gdzie teraz się znajdujesz.

wygodnie ułożyłam się na łóżku i przykryłam się naszą wspólną pościelą, pod którą spałam tamtej nocy.
ona wciąż pachnęła nim.
ujęłam w dłoniach małą buteleczkę i włożyłam do buzi jej zawartość. popiłam butelką alkoholu i po sprawie.
zasnęłam, by na zawsze już być przy nim. 


PS. Kocham Cię. 

9 komentarzy:

  1. Świetnie piszesz ;)
    Tylko szkoda, że taki smutny ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. noo boskiiii !!!!!!
    ALE POROSZE WKOŃCU SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIE KIEDYŚ !! ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zajebiste nawet nie wiesz jak się poryczałam *__* Od słów lekarza z moich oczu popłynęły łzy i nie chciały się zatrzymać. Jesteś genialna. Dziękuje ci za to co napisałaś xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam słów. No po prostu nie mam słów.
    FENOMENIALLNE ♥.
    Masz talent dziewczyno...

    Zapraszam także do mnie:
    http://great1dstory.blogspot.fr/
    (Jeśli uznasz to za spam, to przepraszam)

    Pozdrawiam,
    Christinella ♥.
    ( @_Team_Styles )

    OdpowiedzUsuń
  5. Bożeee *.* jaki cudowny ! wszystko cudowne ! Ten pomysł w ogóle na daty ! idealny ! Prawie , że się popłakałam. Ja w ogólne nie płacze więc. xd ale jest cudowny na prawdę. Czekam na kolejne twoje pomysły :))

    OdpowiedzUsuń
  6. boże, ryczałam od momentu, kiedy Liam powiedział, że Niall miał wypadek :(♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę się popłakałam . Jak to czytałam czułam to co czuła ona. To mój ulubiony One shot .

    OdpowiedzUsuń
  8. jak mogłaś
    JAK MOGŁAŚ
    J A K M O G Ł A Ś

    Złamałaś mi serce złamałaś je

    OdpowiedzUsuń