niedziela, 22 lipca 2012

Shot z Zerrie.





"perrie to szmata, która jest z zaynem tylko po to, by móc być sławną. "

- Kochanie, ile razy mam prosić, byś nie dodawał na twittera linku do naszej piosenki? - zasmialam się.
- ale kotku, co poradzę na to, że 'wings' to moja ulubiona piosenka? - podeszłam do Malika i spojrzałam mu prosto w oczy i zapytałam - na prawdę, Zayn? Nie klamiesz?
- nie śmiałbym cię okłamywać. - pocałował mnie w policzek. - tak bardzo Cię kocham.
- ja Ciebie też, ale prosze, nie rob tego więcej. Na sukces Little Mix chcę zasłużyć sama wraz z dziewczynami.

"perrie to brzydka i bezwartościowa suka. "

spojrzałam w lustro i zaczęłam przyglądać się sobie dokladnie. Chciałabym zmienić w sobie wiele rzeczy lecz wątpię że jest to możliwe. jesy, jade i Leigh wciąż mówią mi jaka to jestem idealna ale ja wiem, ze to nieprawda. Nikt nie jest idealny... Oprócz niego. Wszystko w nim jest perfekcyjne. Dla innych wydaje się to dziwne, lecz ja przyzwyczaiłam się juz do faktu, ze mój chłopak jest bogiem bogów.
- co robisz? - spytal Malik obejmując mnie od tylu.
- właściwie to nic. - powiedziałam. - zayn, mogę się ciebie o coś zapytać?
Przytaknął potwierdzająco głową.
- czy nie uważasz, ze nie jestem dla ciebie 'za mało dobra'?
- No coś Ty. - ujął mą twarz w swe dłonie i spojrzał mi prosto w oczy. - Jesteś według mnie idealna. Pod każdym względem.


"Perrie powinna po prostu odejść i zostawić Zayn'a w spokoju. "

- Zayn? - zawołałam.
- Tak? - zapytał podchodząc i zasiadając koło mnie na sofie.
- Co byś zrobił, gdybym tak po prostu... umarła? - chyba nie przemyślałam do końca tego pytania.
- Huh? Myślę, że zabiłbym się. Nie potrafiłbym trwać wiedząc, że nie ma Cię przy mym boku. Życie bez Ciebie, byłoby nudne. - aż się wzruszyłam i uroniłam parę łez. Pocałował mnie w policzek i mocno przytulił.
- Więc nie myślisz, że lepiej byłoby beze mnie?
- Żartujesz sobie? Pewnie, że nie. Nie myśl tak nawet. Jesteś moim słoneczkiem. - jakie to słodkie. Nazwał mnie swoim słoneczkiem.

"Little mix byłoby lepsze bez Perrie. "


- Dziewczyny? Nie wyglądam w tym grubo? - spytałam przymierzając kolejną sukienkę.
- No coś Ty. Wyglądasz świetnie. Jesteś śliczna. - powiedziała Jade.
- Nie zasługuję na Was. - przyznałam. - Lecz dziękuję, że jesteście.
- Nie wyobrażam sobie zespołu z kimś innym, zamiast Ciebie, Perrie. - stwierdziła Jesy.
- Jesteście kochane.

"Perrie, nie zasłużyłaś na nic. "


"Zgiń w piekle. "


"Idź się utop. "


"Szmata. "


"Dziwka. "


"Jesteś wszystkim co najgorsze. "




Życie dostarcza nam wielu cierpień. 
Życie jest niesprawiedliwe. 
Życie sprawia, że jesteśmy coraz słabsi. 
Jesteśmy z każdą sekundą bliżej śmierci. 
Powietrze, którym oddychamy - zabija nas. 
Dobranoc i do widzenia Zayn. 
Na zawsze Twoja, Perrie. 

Wieczny sen uwolnił ją od ciągłego cierpienia. Odpłynęła do krainy, w której będzie jej lepiej.


~*~


Zastanów się dwa razy, zanim zaczniesz hejtować Perrie. Uwierz, ona wcale nie przyjmuje wyznań nienawiści obojętnie. Cieszył/a byś się, gdyby Zayn zrobił coś sobie, bo Perrie odeszła od niego przez hejty? Za pewne nie.